środa, 21 października 2015

Dzieło Stefana Chwina a stosunki narodowe

Spójrzmy teraz na dzieło Stefana Chwina zatytułowane „Hanemann”. Akcja „Hanemanna” toczy się w powojennym Gdańsku. Jak pisze w „Apetycie na przemianę” Jerzy Jarzębski, jest to miasto „o niezwykłej, dramatycznej historii, spiętrzające w sobie splątane, różnorodne dziedzictwo”. Tuż po II wojnie światowej zamieszkują je Niemcy (zwłaszcza ci, którzy nie zdążyli lub nie chcieli wyjechać) i Polacy. Ich stosunek do siebie jest bardzo złożony: niemieckie siostry w szpitalu traktują polskie pielęgniarki „jak powietrze”, znajoma Hanemanna, pani Stein, nie może pogodzić się z polskimi porządkami, nowymi nazwami ulic, ciągle marzy o wyjeździe do córek, ale po pewnym czasie główny bohater spotyka ją z mężczyzną, bez wątpienia Polakiem. Rodzice narratora powieści, Piotra, są uchodźcami ze zniszczonej Warszawy. Zajmują jedno z opuszczonych mieszkań w domu, w którym mieszka Hanemann. Matka chłopca źle się czuje wśród obcych rzeczy i sprzętów - w łazience odkłada „obce” mydło i stawia na umywalce swoje. Nie podobają się jej prześcieradła i poszewki z mono gramem „W”, które zastaje w szafach, ani zdjęcia rodziny poprzednich właścicieli. A jednak i ona uczy się czegoś od Niemców - tak jak poprzednia gospodyni zaczyna przekładać wypraną pościel płatkami róż. Niezwykłą postacią jest Hanemann. Jest on Niemcem, ale przede wszystkim Gdańszczaninem. Osobista tragedia, jaką przeżył przed wojną - w katastrofie spacerowego stateczku zginęła jego narzeczona, Luiza -sprawia, że staje się obojętny i pełen melancholii. Gdy wszyscy jego sąsiedzi uciekają z Gdańska tuż po kapitulacji III Rzeszy - on zostaje, gdyż nie ma siły podjąć jakiejkolwiek decyzji. Paradoksalnie jego obojętność ocala mu życie - statek Gustloff tonie, a wraz z nim znajomi i sąsiedzi bohatera. Hanemann jest przywiązany do swojego miasta i domu. Potrafi dostosować się do zmieniających się warunków, przyjąć je i zaakceptować. Nowi lokatorzy kamienicy przy Grottgera bardzo go lubią. Hanemannowi udaje się też jakoś ułożyć swoje życie - utrzymuje się z lekcji niemieckiego, którego chcą się uczyć Polacy. Powieść Chwina pokazuje trudne relacje polsko-niemieckie, przepełnione jeszcze poczuciem wojennej krzywdy. Gdańsk Chwina to miasto, z którego nie da się wykreślić niemieckiej tradycji i kultury, choćby nawet zmieniło się wszystkie nazwy ulic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz